Sport to zdrowie! Niestety prawdziwe jest to tylko w przypadku, gdy ćwiczymy z głową i znamy ograniczenia swojego ciała.
Każdy instruktor na koniec swoich zajęć przeprowadza stretching. Rozciąganie po treningu jest niezwykle istotne i powinno być stałym elementem naszej sportowej rutyny. Pomaga nie tylko rozluźnić mięśnie i zniwelować przykre skutki uboczne zmęczenia na następny dzień – czyli po prostu mikrourazy, zwane mylnie zakwasami.
Rozciąganie również musi być przeprowadzone wedle ściśle ustalonych reguł. Po pierwsze, należy rozciągać obie strony równomiernie – jeśli na rozciągnięcie mięśnia czworogłowego uda w prawej nodze poświęciliśmy minutę, tyle samo rozciągajmy mięsień nogi lewej. Ponadto, jeśli ćwiczymy świadomie, dokładnie wiemy, które mięśnie zostały zaangażowane w trening najmocniej – i to na nich należy się skupić podczas stretchingu.
Warto słuchać swojego ciała. Nie warto na siłę próbować pogłębić skłon, jeśli czujemy, że mięśnie zaczynają ostrzegawczo boleć, nawet jeśli osoba na macie obok nas jest w stanie zejść niżej i głębiej. Nasze ciało ma swoje ograniczenia, a żeby je przełamać, potrzebna jest regularność.
Dlatego stretching warto wykonywać regularnie – nawet 10 minut dziennie. Zwiększa to elastyczność naszych mięśni, a także poprawia ich wytrzymałość, dzięki czemu całe nasze ciało będzie pracować jak dobrze naoliwiona maszyna. Nie tylko podczas treningów!